navigation

FERIE… inne niż wszystkie…

FERIE... inne niż wszystkie...
FERIE... inne niż wszystkie...

Świadectwo uczestniczki.

Rekolekcje Oazowe – Rzepedź 2017

Wraz z kilkoma oazowiczkami wyjechałam na 6 dni do Rzepedzi na Oazę Światłości. Prowadził ją ksiądz Piotr Stefański, który jest wikariuszem w parafii Grodzisko Dolne. Podróż z księdzem Grzegorzem minęła nam szybko, bo w 3 godziny byłyśmy na miejscu. Po wejściu do środka Domu Rekolekcyjnego przywitała nas grupa uśmiechniętych i otwartych uczestników i animatorów. Każdy miał foskę, czyli znak przynależności do Ruchu Światło – Życie. Od razu poznałam kilka osób z którymi wcześniej pisałam przez facebooka. Po godzinie z kawałkiem przydzielili nas do pokoi, rozdali identyfikatory i notatniki. Później była Msza święta, spotkanie organizacyjne z animatorami. Każda z grup miała codziennie inny dyżur, np: dyżur gospodarczy, czyli nakrywanie do śniadań, obiadów i kolacji, dyżur sanitarny – sprzątanie korytarzy; liturgiczny – obstawianie Eucharystii, itp. O 22.30 miała być cisza nocna. Wiązało się to ze zgaszeniem światła i byciem cicho… Nie zawsze mam się to udawało

Standardowy plan dnia:

7.00 Pobudka (budził nas animator grający na flecie lub dzwoniąc dzwonkami);

7.30 Modlitwy poranne (w kaplicy, która była w domu rekolekcyjnym , wiec nie musieliśmy nigdzie wychodzić);

8.00 Śniadanie (dżem, ser żółty, chlebek, herbata i kakao…);
9.00 Patron dnia (każdego dnia towarzyszyła nam postać innego świętego ,błogosławionego, czy też ciekawego człowieka wiary, którego życie poznawaliśmy codziennie rano);
10.00 Spotkania z animatorami (czyli spotkania w grupach dzielenia);
11.15 Śpiew na auli ( o jak ja kocham śpiewać !!!!!);
11.45 Namiot spotkania (rozważnie przez 15 minut Słowa Bożego);

12.00 Eucharystia (Kazania ks. Piotra były bardzo śmieszne przez co trafiały do każdego uczestnika);

13.00 Obiad (mniam, mniam…);
15.00 Warsztaty (tworzy się na nich na przykład piosenkę, scenkę na dany temat)

16.30 Prezentacja pracy;

17.30 Świadek (dana osoba mówiła swoje świadectwo życia z Bogiem i jego odnalezienia);

18.00 Kolacja 🙂

19.00 Pogodny wieczór (zabawy,śpiew,taniec…)

21.00 Modlitwy wieczorne;

22.30 Cisza nocna;

Czas wolny spędzaliśmy różnie. Jednego dnia poszliśmy na sanki. W sobotę wieczorem zamiast pogodnego wieczoru odbyła się Adoracja Najświętszego Sakramentu, namiot spotkania i spowiedź. Był to dla mnie przełomowy moment tych rekolekcji, zrozumiałam wiele rzeczy, które nie zawsze dobrze robiłam i dzięki Bogu wiem teraz jak to naprawić. Wieczorem zaczął się mały koncert animatora Michała (pseudonim artystyczny – Miquel Moon) i zaproszonej wokalistki Marty. W niedzielę po kolacji odbyła się Agapa – tańce, radość, śpiew . Była to najlepsza „impreza” na jakiej byłam. Różniła się bardzo od tych gimnazjalnych… Zakończyła się ona o północy. W poniedziałek czyli w dzień odjazdu każdy cieszył się ostatnimi chwilami z nowo poznanymi kolegami i koleżankami. Gdy przyjechał po nas ksiądz Piotr Z., nasz wikariusz, nie chciałyśmy stamtąd jechać. Tak bardzo związałyśmy się z tymi ludźmi.

Na rekolekcjach doświadczyłyśmy Boga we wszystkich osobach, które tam były. Spotkania w grupach naświetliły nam wiele rzeczy. Nauczyłyśmy się modlić Namiotem Spotkania. Jest to trudne, ponieważ trzeba się bardzo skupić na danym fragmencie Pisma. Poznałyśmy wiele wartościowych osób z całej diecezji przemyskiej. Były to najlepsze ferie zimowe. Dziękujmy księdzu Piotrowi, Animatorom i wszystkim uczestnikom za ten wspaniały czas.

,, Bądź uwielbiony wiekuisty Boże

W ogromnie mocy Swej przychodzisz w pokorze

I nadzieją napełniasz serca ludu Swego

Uwielbiony bądź przez Ducha Świętego,,

Izabela Sudoł

Archiwum