Od 9 lat podczas Wielkiej Nowenny, przygotowywaliśmy się jako parafia, diecezja i Kościół – do wydarzenia 100 rocznicy Objawień Matki Bożej w Fatimie.
ZAPRASZAMY wszystkich parafian – 13 sierpnia do naszej świątyni, na godzinę 17.00, aby wspólnie dziękować Panu Bogu za dar spotkania z Matką; za każde słowo skierowane, przez Piękną Panią do nas; za każde wezwanie nas do pokuty, modlitwy i lepszego życia. Dziękujemy za wskazanie nam różańca, jako najskuteczniejszej broni przeciwko złu.
Każdego 13 dnia miesiąca (od maja do października) będziemy gromadzić się na rozważaniu poszczególnych tajemnic różańca. W tym roku szczególne zadania podjęła Akcja Katolicka oraz Róże Różańcowe, które wzięły na siebie trud przygotowań tegorocznych Nabożeństw Fatimskich. W porozumieniu z MCK w Leżajsku, (grupa teatralna BARATARIO) każde nabożeństwo będzie rozpoczynać się od krótkiej scenki teatralnej opowiadającej o poszczególnym objawieniu.
ZAPRASZAMY DO WSPÓLNEJ MODLITWY
Czwarte objawienie: 19 sierpnia 1917 roku
13 sierpnia 1917 r. ponieważ już opowiadałam, co tego dnia zaszło, nie będę się powtarzać, ale przechodzę do objawienia według mnie z dnia 15 pod wieczór (Łucja myli się, jeżeli uważa, że objawienie zdarzyło się w tym samym dniu, kiedy wyszli z więzienia z Vila Nova de Ourem.
Objawienie miało miejsce w następną niedzielę, tj 19 sierpnia).
Ponieważ wówczas jeszcze nie umiałam odróżnić poszczególnych dni miesiąca, być może, że się mylę. Ale zdaje mi się, że było to tego samego dnia, kiedy wróciliśmy z więzienia z Vila Nova de Ourem.
Łucja: Kiedy z Franciszkiem i jego bratem Janem prowadziłam owce do miejsca, które się nazywa Valinhos, odczułam, że zbliża się i otacza nas coś nadprzyrodzonego, przypuszczałam, że Matka Boska może nam się ukazać i żałowałam, że Hiacynta może Jej nie zobaczyć. Poprosiłam więc jej brata Jana, żeby po nią poszedł. Ponieważ nie chciał iść, dałam mu 20 groszy; zaraz pobiegł po nią.
Tymczasem zobaczyłam z Franciszkiem blask światła, któreśmy nazwali błyskawicą. Krótko po przybyciu Hiacynty zobaczyliśmy Matkę Boską nad dębem skalnym.
– „Czego Pani sobie życzy ode mnie?”
– „Chcę, abyście nadal przychodzili do Cova da Iria 13 i odmawiali codziennie różaniec. W ostatnim miesiącu uczynię cud, aby wszyscy uwierzyli”.
– „Co mamy robić z pieniędzmi, które ludzie zostawiają w Cova da Iria?”
– „Zróbcie dwa przenośne ołtarzyki. Jeden będziesz nosiła ty z Hiacynta i dwie inne dziewczynki ubrane na biało, drugi niech nosi Franciszek i trzech chłopczyków. Pieniądze, które ofiarują na te ołtarzyki, są przeznaczone na święto Matki Boskiej Różańcowej, a reszta na budowę kaplicy, która ma tutaj powstać”.
– „Chciałam prosić o uleczenie kilku chorych”.
– „Tak, niektórych uleczę wciągu roku” – i przybierając wyraz smutniejszy powiedziała: – Módlcie, módlcie się wiele, czyńcie ofiary za grzeszników, bo wiele dusz idzie na wieczne potępienie, bo nie mają nikogo, kto by się za nie ofiarował i modlił”.
I jak zwykle zaczęła unosić się w stronę wschodu.