Uroczystą Eucharystią i nabożeństwem zakończyliśmy w naszej wspólnocie parafialnej rok 2021. Była to okazja do, swego rodzaju, rachunku sumienia względem Pana Boga, bliźnich oraz samych siebie. Klęcząc przed Najświętszym Sakramentem dziękowaliśmy za to co dobre, przepraszaliśmy za to co złe i prosiliśmy o to, co według Boga nam potrzebne.
1 stycznia w Kościele katolickim obchodzona jest Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi. Jej, jako Matce Bożej zawierzajmy cały rozpoczynający się rok, niech opiekuje się nami każdego dnia!
Jako duchową refleksję proponujemy piękną i szczerą modlitwę:
Panie,
na końcu tego roku chciałbym Ci podziękować
za wszystko, co od Ciebie dostałem.
Dziękuję Ci za życie i za miłość,
którą otrzymałem i którą dałem,
za kwiaty, powietrze i słońce,
za szczęście i za troski,
za to, co było możliwe
i za to, co nie było możliwe.
Oddaję Ci wszystko, co w tym roku zrobiłem:
wykonaną pracę,
rzeczy, które wyszły spod moich rąk
i to wszystko, co zdołałem moimi rękami zbudować.
Powierzam Ci ludzi, którzy mnie kochają,
i których ja kocham,
moich nowych przyjaciół, tych, którzy są blisko,
tych, którzy się oddalili,
tych, którzy zakończyli swoje życie,
tych, którzy prosili mnie o pomoc
i tych, którym zdołałem pomóc,
tych, z którymi dzielę życie,
obowiązki, smutki i radości.
Dzisiaj, Panie, proszę Cię: wybacz mi
źle wykorzystany czas, niemądrze wydane pieniądze,
wypowiadanie bezużytecznych słów, lekceważenie miłości.
Wybacz mi puste działania,
źle wykonane prace,
życie bez entuzjazmu,
poświęcanie zbyt krótkiego czasu na modlitwę,
moje zapominalstwo i to, że milczałem, kiedy należało mówić.
Pokornie proszę o Twoje przebaczenie.
Panie czasu i wieczności,
Twoje jest dzisiaj i jutro, przeszłość i przyszłość.
W perspektywie nowego roku,
który niebawem się zacznie,
powierzam Ci raz na zawsze
wszystkie te dni, które pozwolisz mi jeszcze przeżyć.
Dzisiaj proszę Cię dla siebie i dla moich bliskich
o pokój, szczęście,
siłę, odwagę,
miłosierną miłość i mądrość.
Chcę być codziennie pełen optymizmu i życzliwości.
Zamknij moje uszy na wszelki fałsz,
moje usta na kłamstwa, egoistyczne słowa
i na inne słowa, które mogą kogoś zranić.
Za to otwórz całe moje jestestwo na wszystko, co dobre,
żeby Twoje błogosławieństwo mogło napełnić mojego ducha
i żebyś rozsiewał je wokół mnie.
Napełnij mnie dobrocią i szczęściem,
by ci, którzy ze mną żyją,
mogli znaleźć w moim życiu coś z Ciebie.
Panie, daj mi szczęśliwy rok
i naucz mnie głosić moim życiem Twoje błogosławieństwa.
W imię Jezusa, amen.
(Autor: Arley Tuberquia)