navigation

Wielki Piątek – liturgia Męki Pańskiej o 18.00.

Wielki Piątek - liturgia Męki Pańskiej o 18.00.
Wielki Piątek - liturgia Męki Pańskiej o 18.00.

Wielki Piątek – Golgota

W Wielki Piątek, stajemy na wzgórzu Golgoty – w miejscu, gdzie Syn Boży umarł na drzewie krzyża w strumieniach przelanej krwi. Misterium krzyża jest pełne paradoksów, bowiem zawiera w sobie przerażającą tajemnicę nocy, czyli tajemnicę nieopisanego bólu, cierpienia i uniżenia, a zarazem tajemnicę niezwyciężonego światła życia, radości i ostatecznego zwycięstwa. Pionowa belka krzyża mówi o tym, że Chrystusowy krzyż, wkopany głęboko w ziemie, w bagno zła, brudu i grzechu, staje się dla pogrążonego w nim człowieka drogą, po której on wzniesie się do raju. Ale to nie sam krzyż jest drogą i życiem, ale przybity do krzyża Jezus Chrystus (J 14,6). On, zawieszony na drzewie krzyża, stał się pomostem między ziemią a niebem, człowiekiem a Bogiem. Druga belka – pozioma – mówi o otwartych ramionach Boga, wyciągniętych do swoich dzieci, chcąc ich przygarnąć do swojego Serca i nie brzydząc się człowiekiem! Wzniesione ręce Chrystusa wyjednują dla świata miłosierdzie. Belka pozioma mówi o Chrystusowej miłości, która jednoczy ludzi także między sobą i z całym stworzeniem.

Jest to dzień, w którym Kościół nie sprawuje Mszy świętej, lecz wspomina mękę i śmierć Pana w specjalnym obrzędzie Liturgii Męki Pańskiej. Najpierw ma miejsce gest padania twarzą do ziemi, który dokonuje się w zupełnej ciszy, będącą milczeniem miłości i czci wobec misterium męki i śmierci Pana na krzyżu. Po modlitwie następują trzy czytania biblijne i homilia. Ostatnim elementem Liturgii słowa jest najbardziej uroczysta Modlitwa wiernych w ciągu całego roku, składająca się z dziesięciu wezwań ogarniających Kościół święty i cały świat. W tym dniu wołamy do Boga ze szczególną mocą i nadzieją, że wszystko możemy uprosić, bo pośrodku nas jest ukrzyżowany Chrystus, wciąż wyciągający ramiona w modlitwie błagalnej do Ojca.

Odsłonięcie i adoracja krzyża – to centralna i najważniejsza część wielkopiątkowej celebracji. W tym świętym dniu każdy wierzący, naśladując chrześcijan jerozolimskich, winien podejść do krzyża i ucałować ten święty znak, przyklękając przed nim dla uczczenia ukrzyżowanego Pana. Po adoracji krzyża następuje trzecia część liturgii – Komunia święta, która rozpoczyna się od nakrycia ołtarza obrusem i przyniesieniu Najświętszego Sakramentu. Po Komunii Świętej przenosi się Najświętszy Sakrament do tak zwanego Grobu Pańskiego, który ma nam uzmysłowić, że męka i śmierć Pana na krzyżu wciąż trwa, Jezus nadal cierpi w Ciele Mistycznym, czyli w Kościele, w pojedynczym człowieku, we mnie. I On nadaje sens również temu wszystkiemu, co w ludzkiej historii jest bolesne. Ale Chrystus cierpi także wtedy, gdy człowiek świadomie czyni zło, kto bowiem grzeszy, ten krzyżuje w sobie Syna Bożego i wystawia Go na pośmiewisko (Hbr 6,6).Niech również ta prawda porusza nasze serca i mobilizuje nas do wynagradzania Jezusowi za wszystkie nasze grzechy i grzechy całego świata, bo to właśnie one przybiły Go do krzyża i nadal są przyczyną Jego męki.

Krzyż kojarzy się z ciemnością, brakiem, niesprawiedliwością i tragiczną bezsilnością. Krzyż jest nienawidzony i profanowany, uznawany za głupstwo lub szaleństwo, za absurd lub nonsens. Dlatego wielu chce na zawsze i zewsząd usunąć krzyż. Ukrzyżowana Miłość odmieniła ciemne, przerażające barwy krzyża. Nie unicestwiła bólu, lecz uczyniła go drogą do szczęścia, nie odrzuciła cierpienia, lecz objawiła w nim swoją potęgę. Jeśli nie pójdzie się pod prąd wobec myślenia tego świata, nie zrozumie się niczego z Chrystusowego królestwa, które nie jest stąd. Krzyż jest wielką próbą! Jezus tylko pozornie poniósł klęskę. Jednak, by się o tym przekonać, trzeba wytrwać przy pozornie Przegranym, a to jest bardzo trudne i bez wiary, wręcz niemożliwe. Do królestwa Chrystusa wszyscy musimy iść przez gęstwinę krzyża –jak pisze św. Jan od Krzyża – gęstwinę cierpień, grzechu, krzywd i udręk. Jezus utorował nam drogę i On uczynił z krzyża bramę do raju. Chrystus pomoże nam przetrwać nawet największy burze i z każdym będzie dźwigał krzyż. Czy to znaczy, że wszystko będzie dla nas prosto i zrozumiałe? Nie! Cierpienie jest wielkim darem i łaską. Adorując Jezusa w świętym znaku krzyża, przyjmując Go w Komunii świętej, całym sercem pytajmy: Co ja uczyniłem dla Ciebie? Co czynię dla Ciebie? Co powinienem uczynić dla Ciebie? Maryja jest darem Serca Jezusowego. Ona wyprosi nam łaskę, byśmy widzieli sens przedzierania się przez ciernie, a w najtrudniejszych chwilach weźmie nas na ramiona i przeniesie.

ZDJĘCIA w zakładce GALERIA.

Archiwum